Dziewczyny z Danbury by Piper Kerman
W sercu każdego przestępstwa leży brak empatii…
Jak jednak twierdzi Piper Kerman i z czym trudno się nie zgodzić, to właśnie empatia jest kluczem do przywrócenia dawnego więźnia z powrotem do społeczeństwa, o czym często się zapomina. System skupia się na tym, by ukarać więźniów za czyny, których się dopuścili, nawet jeśli były to niewielkie przewinienia, a nie na tym, by przygotować ich do życia po wyjściu na wolność. W efekcie tego wielu byłych więźniów ponownie trafia za kratki. Nie potrafiąc odnaleźć się w otaczającej ich rzeczywistości, często nowej, nieznanej, zwłaszcza wtedy, jeśli pobyt w więzieniu trwał od kilku do kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, ponownie wkraczają na drogę przestępstwa. Koło się zamyka. I o tym między innymi traktuje powieść Piper Kerman „Dziewczyny z Danbury”, którą gorąco Wam polecam, choć…. nie zachwyciła mnie tak, jak tego oczekiwałam. Zabrakło mi lżejszego pióra. To, o czym pisała Kerman, było niesamowicie ciekawe, ale trochę ciężkawe. Musiałam sobie tę książkę dawkować.