Kto czyta książki, żyje podwójnie / Umberto Eco
I właśnie dlatego warto je czytać! Gdzie ich szukać, gdzie kupować, żeby nie zbankrutować? Przyznam szczerze, że do niedawna szturmowałam Empik – przepłacając i to jak! Moja kieszeń cierpiała, regały wzbogacały się o nowe pozycje, ale nie przybywało ich aż tyle, co teraz, bo choć moja kieszeń dalej cierpi (trudno zapanować nad książkoholizmem), książek jest po prostu więcej. Wszystko za sprawą dyskontu książkowego Aros, który poznałam kilka miesięcy temu dzięki mojej widzce Ewie (Ewo!!!! Kocham Cię :*). Aros zmienił wszystko :) Nie oznacza to jednak, że książki można kupować tylko tam. Dzięki Wam poznałam też inne księgarnie/dyskonty. Poza tym są jeszcze Dedalus, Matras, Świat Książki, genialne rabaty w ZNAKu, promocje w Empiku (moja ulubiona 2+1), rozmaite kiermasze książkowe czy jak to nazywam „książkowe wysepki” w supermarketach. O wszystkim mówię w filmiku. Także zapraszam do oglądania :-)